Pięciornik kurze ziele (łac. Potenitlla erecta lub Potentilla tormentilla). Mówią na niego “kurzy ślad”, bo listek tej wdzięcznej rośliny przypomina ślad kurzej stópki.
Ponoć jest ciągle pospolity w Polsce, ale sporo musiałam się za nim nachodzić, rozglądając się za charakterystyczną koroną kwiatu złożoną z 4 żółtych, nieco wyciętych na brzegach płatków. Te cztery płatki odróżniają go od innych pięciorników, chociaż natura czasami płata figle i na jednej wydawałoby się kępie roślin można znaleźć kwiaty cztero i pięciopłatkowe. Zapewne z powodu mezaliansu, bo nasz kurzyślad może wchodzić w romanse z pięciornikiem rozścielonym, lub innym pobratymcem, których sporo w polskiej florze.
Wreszcie znalazłam go na słonecznej piaszczystej polanie leśnej, wykopany z niemałym trudem rośnie sobie od tego czasu w moim ogrodzie i ma się świetnie. Co roku zbieram i suszę to ziele gdy kwitnie, wykorzystuję go u ludzi i zwierząt. Nigdy nas nie zawiódł.
Cała roślina ma właściwości przeciwzapalne, przeciwkrwotoczne, antyseptyczne, odtruwające, ściągające, gojące rany, leczące zaburzenia żołądkowo jelitowe i stany zapalne błon śluzowych jamy ustnej. Najczęściej używa się jednak kłącza pięciornika we wspomaganiu leczenia biegunek o szerokiej etiologii – od tych wynikających z zaburzeń trawiennych do biegunek bakteryjnych i krwawych.
Kłącze, czyli praktycznie korzeń, który jest podziemnym fragmentem pędu, obfituje w garbniki, a rola garbników w leczeniu biegunek została dość dobrze udokumentowana. Powolne uwalnianie się garbników w przewodzie pokarmowym skutkuje harmonijnym procesem zdrowienia. Kurzyślad jest tu mistrzem i moją ulubiona rośliną w biegunkowym „emergency”.
W roku 2003, w Petersburgu, w Szpitalu Chorób Zakaźnych Dzieci przeprowadzono randomizowane badanie z podwójnie ślepą próbą kontrolowaną na 40 dzieciach cierpiących na ostrą biegunkę wywołaną rotawirusem. Podawano ekstrakt z korzenia pięciornika kurzego ziela, w kroplach – po 3 krople na każdy rok życia 3 x dziennie. U dzieci leczonych ekstraktem czas trwania biegunki skrócił się do 3 dni w porównaniu do 5 dni w grupie placebo oraz równocześnie mali pacjenci otrzymujący ekstrakt dostali mniej płynów nawadniających w czasie leczenia.1
3 krople… ta skromna i nie rzucająca się w oczy bylina jak najbardziej zasługuje na swoja łacińską nazwę pochodząca od słowa „potens”. Potężny.
W 2009 roku, niedowierzając swoim poprzednikom w nauce ani tym bardziej przekazom tradycji, kolejna grupa uczonych tym razem z Kansas sprawdziła czy aby na pewno pięciornik kurze ziele nie jest trujący. Wodnym ekstraktem z kłącza nafaszerowano myszy i szczury podając go zarówno dożołądkowo jak i dootrzewnowo. Specjalnie użyłam słowa „ faszerować”, gdyż zwykle w tego typu eksperymentach wmusza się w zwierzęta ogromne dawki badanego surowca, których żadne zwierze przy zdrowych zmysłach samo z siebie by nie spożyło. Nawet potencjalnie bezpieczny specyfik ma w przypadku takiego przedawkowania skutki uboczne. Niemniej jednak pięciornik kurze ziele wyszedł z tej próby zwycięsko, nie powodując śmierci żadnego gryzonia ani też zmian patologicznych w narządach wewnętrznych.2
W medycynie weterynaryjnej jeszcze do lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, kłącze pięciornika kurzego ziela był oficjalnym środkiem leczniczym. Wymienia go prof.dr.Adam Szwabowicz w swojej książce ‘Receptura weterynaryjna”3 a kolejny naukowiec J.Mozgow w swojej „Farmakologii weterynaryjnej z 1951 r, zaleca do użytku farmakopealną (czyli będąca w spisie leków) Tinctura tormentillae – nalewkę alkoholową na kłączu pięciornika. 4
Dawka kłącza pięciornika kurzego ziela dla psów wg.prof.Szwabowicza wynosi 2-5 g .Wcześniejsza publikacja z 1949 roku, autorstwa Wacława Minakowskiego pt. „Receptura lekarsko-weterynaryjna” 5 zaleca 1 do 2,5 grama. Oczywiście nie szatkujemy kłącza i nie podajemy w proszku, tylko przygotowujemy odwar.
Osobiście proponuję użyć jeszcze mniej niż poleca Minakowski, przynajmniej na początek. Jedyną niedogodnością herbatek ziołowych jest ustalenie indywidualnej dawki metodą prób i błędów. Zaczynajcie zawsze od najniższej podanej dawki dostosowując ją jednocześnie do wagi psa i stopnia nasilenia choroby.
Np. moja Mała Czarna, cierpiąca na chroniczne zapalenie trzustki oraz bliżej niezidentyfikowaną chorobę przewodu pokarmowego, bardzo słabo toleruje garbniki. Odwar z kłącza jest dla niej zbyt silny i podrażnia żołądek lub jelita wobec czego stosuję wyłącznie herbatkę/napar z samego ziela- działa również znakomicie i nie ma skutków ubocznych. Mała Czarna waży 12 kg i dla niej wystarczający jest napar dosłownie ze szczypty ziela (około 100-150 mg ziela na 150 ml wody) podawany 3 x dziennie po 6 ml. W przypadku łagodnej trzustkowej biegunki zwykle wystarcza 1 dzień na wyleczenie. Uwaga: nie wlewam naparu do karmy- podaję zawsze ciepły, strzykawką do pyszczka, pomiędzy porami karmienia.
Zdrowy pies, który nabawił się biegunki może dostać odwar z kłącza ale proponuję zacząć od 02- 0,5 grama ( im mniejszy pies tym niższa dawka) na szklankę wody. Podawać najlepiej w 3 dziennych porcjach. W przypadku ziół bezpiecznych, można przyjąć uśrednioną dawkę w ilości 1,5 ml gotowego odwaru na 1 kg wagi ciała psa. Zatem 20 kg pies dostałby na początek odwar przygotowany np. z 0,3 grama kłącza -w ilości całkowitej 30 ml- 3 x po 10 ml.
Kierując się zdrowym rozsądkiem i pilną obserwacją naszego zwierzaka, taką początkową dawkę modyfikujemy w górę lub w dół, aż osiągniemy optymalną najniższą dawkę leczniczą.
Na koniec jeszcze notka „techniczna”. Czym się różni odwar od naparu?
Odwar jest jak rosół, zalewamy surowiec zielarski wodą letnią i powoli doprowadzamy do wrzenia, poczym gotujemy na malutkim ogniu krócej lub dłużej, to zależy od ziela (tutaj dla kłącza 5 minut będzie OK.)
Napar – zalewamy ziele wrząca wodą, najlepiej w słoiku, który zakręcamy. Obydwa specyfiki wymagają ‘nastawienia”- czyli nie pijemy od razu, ale pozwalamy się miksturze odstać przynajmniej przez 15 minut – ja dodatkowo owijam jeszcze słoik ściereczką dla zachowania ciepła. Odwar jest silniejszy od naparu, tak samo korzeń jest zawsze silniejszy od ziela.
Wkrótce zakwitną pięciorniki, ruszajcie więc na poszukiwania, o ile kłącze kurzego ziela można kupić bez problemu to z zielem może nie pójść tak łatwo, zresztą nie ma to jak własnoręcznie zebrany i ususzony surowiec. Wasz pies będzie wam wdzięczny.
Bibliografia:
1Subbotina MD, Timchenko VN, Vorobyov MM, Konunova YS, Aleksandrovih YS, Shushunov S
Effect of oral administration of tormentil root extract (Potentilla tormentilla) on rotavirus diarrhea in children: a randomized, double blind, controlled trial. Pediatr Infect Dis J. 2003 Aug;22(8):706-11.
Dostępne na dzień 20.04.2018 pod adresem: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12913771
2Shushunov S,Balashov L,Kravtsova A, Krasnogorsky I,Latte KP,Vasiliev A
Determination of acute toxicity of the aqueous extract of Potentilla erecta (Tormentil) rhizomes in rats and mice. J Med Food. 2009 Oct;12(5):1173-6. doi: 10.1089/jmf.2008.0281.
Dostępne na dzień 20.04.2018 pod adresem: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19857087
3 Prof.Dr.Adam Szwabowicz Receptura Weterynaryjna Tom I PWN Wrocław 1952
4J .Mozgow Farmakologia weterynaryjna PWRiL Warszawa 1951
5 Wacław Minakowski Receptura lekarsko-weterynaryjna .Państwowy Instytut Wydawnictw Rolniczych Warszawa 1949