Ciągle szukam idealnej kompozycji ziół, która pozwoliłaby mojemu stadu przetrwać sylwestrowy disaster. Jeszcze się łudzę, że ludzie zmęczeni pandemią, tym razem zostaną w domach razem ze swoimi bombami hukowymi (bo trudno to nazwać fajerwerkami, szczególnie kiedy ma się szczęście mieszkać na prowincji), ale powiadają, że nadzieja matką głupich. Najbardziej obawiam się o Małą Czarną, która wprost panicznie boi się wystrzałów. Pan…
Kategoria: Takie Tam
kategoria różne
Ratujcie się niebożęta !
Dzisiaj, kiedy COVID-19 wrócił ze zdwojoną jak się wydaje siłą a medycyna akademicka pozostawiła nas samych sobie, może najwyższy czas przestać bezskutecznie wydzwaniać do przychodni i wziąć sprawy w swoje ręce. Jeśli w opinii ekspertów (świeżutka, wczoraj wyczytałam w necie) ludzie umierają zwykle po 2 tygodniach od zakażenia wirusem, to od momentu pierwszych symptomów mamy jeszcze sporo czasu by się…
Majówka
Nie jestem ortodoksyjną zielarką ale raczej zwolenniczką medycyny komplementarnej w której to stosuje się terapie alternatywne jako dopełnienie klasycznego leczenia, przy czym należałoby się bardziej skupić na niepowtarzalności pacjenta niż na samym zarządzaniu chorobą. Całkowicie spersonalizowana, niejako „uszyta „ na miarę pacjenta medycyna to ciągle jednak bardzo odległa kwestia. Weźmy chociażby prosty przykład jakim jest tzw. norma dla hormonu tyreotropowego…